U większości ssaków, w tym oczywiście u człowieka, aktywność laktazy zmniejsza się wraz z wiekiem – największa aktywność ujawnia się w okresie niemowlęcym, kiedy mleko matki jest głównym źródłem pokarmu dziecka. Z czasem, gdy mleko przestaje być jedynym rodzajem pożywienia i zastępowane jest innymi pokarmami, laktaza zasadniczo przestaje być już potrzebna organizmowi, dlatego jej aktywność spada (do ok. 1/10 wartości początkowej, czasem jeszcze niżej).
Laktoza – występowanie
W naszej codziennej diecie nie brakuje produktów zawierających laktozę. Należą do nich m.in.:
- mleko,
- jogurty,
- śmietana,
- ser żółty,
- ser twarogowy,
- ser typu feta,
- masło, margaryna,
- lody,
- wszelkie desery mleczne.
Cukier mleczny znajduje się także w produktach, w których nawet się go nie spodziewamy, np.:
- pieczywo,
- wyroby cukiernicze,
- słodycze,
- płatki i kaszki zbożowe,
- różnego rodzaju przekąski,
- dania gotowe, np. puree ziemniaczane w proszku, zupy w proszku,
- czekolada,
- sosy sałatkowe, majonezy,
- naleśniki,
- konserwy mięsne itp.
Warto także wiedzieć, że niektóre leki również mogą zawierać laktozę. Nie jest ona substancją leczniczą, ale wypełniającą lek – dzięki niej można uformować lek w tabletkę, ponieważ nadaje wyrobowi odpowiednią strukturę i kształt. Jednakże istnieją substancje zastępcze i można znaleźć leki bez laktozy. Niemniej jednak laktoza jako substancja sprawdzona wciąż jest często wykorzystywana w przemyśle farmaceutycznym.

Nietolerancja laktozy – z czego wynika?
U zdrowego człowieka na co dzień nie występują niepokojące objawy wynikające z naturalnego spadku aktywności enzymu laktazy. Jednakże u sporej grupy pacjentów obserwuje się objawy nietolerancji, czyli nieprawidłową reakcję organizmu na spożycie produktu zawierającego laktozę. Wynika to ze zbyt niskiej lub nawet z zaniku enzymu laktazy w organizmie człowieka.
Brak możliwości syntezy laktazy przez organizm człowieka, czy to wrodzony czy nabyty, skutkuje nieprzyjemnymi dolegliwościami ze strony układu pokarmowego. Jeśli niestrawiona cześć laktozy przenika przez jelito cienkie do jelita grubego, wówczas mogą zachodzić różne procesy biochemiczne i fizjologiczne, w których udział biorcą bakterie jelitowe. Bakterie te fermentują laktozę do kwasów i gazów. Produktami fermentacji bakteryjnej laktozy są przede wszystkim:
- wodór,
- dwutlenek węgla,
- metan.
Są one odpowiedzialne za wzdęcia, gazy, uczucie pełności, bóle brzucha, biegunki, kolki i uczucie przelewania w brzuchu.
Ponadto powstają także krótkołańcuchowe kwasy organiczne, tj. kwas mlekowy, octowy, propionowy, masłowy, które działają drażniąco na błonę śluzową jelita.
Wyróżnia się 3 typy niedoboru laktazy:
- alaktazja – wrodzony niedobór laktozy (całkowity),
- hipolaktazja dorosłych – pierwotny niedobór laktazy,
- wtórny niedobór laktazy – nabyty.
Alaktazja występuje niezwykle rzadko. Jest to choroba genetyczna o bardzo groźnym przebiegu. Objawy występują u noworodków już po pierwszym podaniu niewielkiej ilości mleka matki lub mleka modyfikowanego zawierającego laktozę – są to wodniste biegunki i kwaśne stolce. W tym przypadku niedoboru laktazy należy bezwzględnie wyeliminować laktozę z diety do końca życia.
Drugi typ niedoboru występuje głównie u dorosłych pacjentów. Podobnie, jak w przypadku alaktazji, jest to choroba uwarunkowana genetycznie, ale nie tylko. Jest to najczęstszy typ niedoboru laktazy i wynika z opisanego już wcześniej naturalnego procesu utraty aktywności laktazy wraz z wiekiem. Predyspozycje zachorowania na ten typ niedoboru laktazy można określić dzięki badaniu genetycznemu – pierwotny niedobór laktazy związany jest z polimorfizmem (czyli różnicami w DNA populacji) genu laktazy w układzie C/T−13910. Zanik aktywności laktazy występuje u osób z genotypem C/C13910, natomiast pozostałe warianty genu są związane z zachowaniem aktywności laktazy.
Ostatni typ niedoboru, tzw. wtórny niedobór laktazy, jest stanem przejściowym i najczęściej towarzyszy chorobom, w wyniku których uszkodzeniu ulega nabłonek i kosmki jelitowe produkujące laktozę. Przykładami takich chorób mogą być:
- choroba Leśniowskiego-Crohna (szczególnie w fazie zaostrzenia objawów i w okresie przechodzenia w stan remisji),
- martwicze zapalenie jelita,
- choroba Whipple’a,
- zespół krótkiego jelita,
- infekcje żołądkowo-jelitowe, np. ostra lub przewlekła biegunka wywołana przez bakterie (najczęściej Escherichia coli i Salmonella) lub wirusy (zwykle rotawirusy i adenowirusy),
- zakażenia pasożytnicze przewodu pokarmowego: lamblioza, gardiaza, tasiemczyca,
- celiakia lub choroba Duhringa (skórna manifestacja nietolerancji glutenu) i inne alergie pokarmowe,
- mukowiscydoza.
Warto zaznaczyć, że przyczyną tego typu niedoboru laktazy i w efekcie uszkodzenia szczytowych części kosmków jelitowych, oprócz ww. chorób, może być również przyjmowanie leków, takich jak antybiotyki czy kwas acetylosalicylowy (potocznie nazywany aspiryną).
Nietolerancja laktozy – objawy
Bez względu na to, jakie jest podłoże niedoboru laktazy, objawy nietolerancji są wynikiem tego samego mechanizmu: brak możliwości strawienia i wchłonięcia laktozy. Są to:
- biegunki (charakterystyczny kwaśny zapach),
- wzdęcia,
- bóle brzucha,
- przelewanie w jamie brzusznej,
- oddawanie nadmiernej ilości gazów,
- nudności i wymioty,
- kolki u niemowląt.
W procesach fizjologicznych nagromadzona laktoza powoduje wzrost ciśnienia osmotycznego i przenikanie wody z tkanek do jelita, co prowadzi właśnie do biegunki. Niestety przewlekła biegunka, połączona z podrażnieniem jelit i przyspieszoną perystaltyką może doprowadzić do niedożywienia i odwodnienia organizmu. Objawy kliniczne mogą występować od 30 minut do nawet kilku godzin od spożycia posiłku zawierającego laktozę, dlatego często pacjenci nie widzą związku między dolegliwościami a spożywaniem produktów zawierających laktozę. Oczywiście stopień nasilenia objawów uwarunkowany jest przede wszystkim ilością spożytej laktozy, a także stopniem niedoboru laktazy.
Im większa dawka laktozy, tym objawy są bardziej uporczywe.
Jak zdiagnozować nietolerancję laktozy?
Podstawowym badaniem stwierdzającym nietolerancję laktozy jest wodorowy test oddechowy. U zdrowego człowieka wodór jest niemal nieobecny w wydychanym powietrzu, natomiast u osób
nietolerujących laktozy niestrawiony dwucukier jest fermentowany przez bakterie w jelicie grubym, na skutek czego powstają gazy – wodór przenika do naczyń krwionośnych, a następnie wraz z krwią dostaje się do płuc, skąd jest wydychany. Test wodorowy polega to na pobieraniu i mierzeniu kolejnych próbek powietrza do 3 godzin po uprzednim spożyciu przez pacjenta standardowej dawki laktozy i określeniu wyjściowego stężenia wodoru w wydychanym powietrzu. Wzrost stężenia wodoru w wydychanym powietrzu powyżej 10 p.p.m. (części na milion) z dużym prawdopodobieństwem mówi o niedoborze laktazy.
Jednakże badanie to nie zawsze daje 100% pewność diagnozy. U 15-20% chorych wynik jest fałszywie negatywny. Badania mogą błędnie wskazywać na to, że pacjent jest zdrowy, mimo że faktycznie cierpi na nietolerancję laktozy. Z kolei wynik pozytywny również może być nieprawdziwy, ponieważ wpływ na wyniki może mieć wiele czynników, m.in. przyjmowanie antybiotyków czy palenie papierosów.
W pełnym zdiagnozowaniu nietolerancji laktozy stosuje się dodatkowo test tolerancji laktozy z krwi, który stanowi uzupełnienie pomiaru stężenia wodoru. Test polega na pomiarze stężenia glukozy we krwi pacjenta po spożyciu laktozy. W zdrowym organizmie laktoza jest trawiona do glukozy i galaktozy, które następnie przenikają do krwiobiegu. Wątroba przemienia galaktozę w glukozę, co sprawia, że poziom glukozy we krwi jest podwyższony. U osób cierpiących na nietolerancję laktozy obserwuje się mały wzrost stężenia glukozy we krwi, a to daje podstawę do diagnozy choroby.
Pomiar stężenia wodoru i test tolerancji dają razem wykrywalność nietolerancji laktozy na poziomie ok. 95%.
Produkty bez laktozy
Coraz częściej producenci żywności wychodzą naprzeciw potrzebom konsumentów i proponują wyroby bez laktozy. W procesach technologicznych produkcji wielu artykułów przeprowadza się enzymatyczny rozkład laktozy w mleku. Nie sprawia on, że cukier znika z mleka, ale powoduje rozpad wiązania między glukozą i galaktozą – składającymi się na cząsteczkę laktozy. Na dodatek powstałe cukry proste odbierane są przez nasze receptory smaku jako bardziej słodkie, choć rzeczywista zawartość cukru pozostaje bez zmian (mleko bez laktozy wydaje się słodsze).
Za produkty mleczne bezlaktozowe uważa się takie, które zostały wyprodukowane z mleka, z którego usunięto laktozę. Należą do nich:
- mleko zawierające mniej niż 0,5% laktozy,
- mleczka roślinne, np. sojowe, migdałowe, owsiane, konopne, ryżowe, kokosowe, z nerkowców itp.,
- roślinne zamienniki żółtego sera, np. mozzarelli, cheddara, parmezanu itp.,
- długodojrzewające sery krowie, np. parmezan, pecorino romano, dziugas i inne twarde,
- produkty pozbawione czystej laktozy oraz składników i dodatków takich jak mleko, serwatka, mleko w proszku itp.
Z kolei produkty o obniżonej zawartości laktozy to te, które poddane zostały procesowi fermentacji, np.:
- maślanka,
- kwaśna śmietana,
- sery pleśniowe,
- kefiry.
Zawierają one bakterie probiotyczne, które produkują laktazę, a tym samym wspomagają proces rozkładu cukru mlecznego.
Czy oznakowanie „bez laktozy” gwarantuje, że produkt jej nie posiada?
Podczas wyboru produktu należy zawsze czytać etykiety. Jednakże czy na pewno produkt oznaczony informacją Lactose free jest absolutnie pozbawiony laktozy?
Główny Inspektor Sanitarny w 2016 r. wydał opinię, z której wynika, że maksymalny dopuszczalny poziom laktozy w produktach „bezlaktozowych” może wynosić 0,01%, czyli 10 mg laktozy na 100 g produktu. Dopuszczalna zawartość maksymalna jest zatem na granicy wykrywalności laktozy w produkcie. Jak podkreśla GIS, przepisy prawne z obszaru bezpieczeństwa żywności nie zawierają szczegółowych instrukcji dotyczących znakowania środków spożywczych komunikatami o braku, niskiej lub obniżonej zawartości laktozy, nie ma bowiem żadnych podstaw prawnych, które pozwoliłyby na przyjęcie konkretnego poziomu zawartości laktozy warunkującego stosowanie takiego komunikatu. Niemniej jednak nie wprowadza to konsumenta w błąd. Kupując jednak produkt deklarowany jako bezlaktozowy, mogą znaleźć się w nim śladowe ilości cukru mlecznego.
Warto też mieć na uwadze, że „bezpieczna” dawka laktozy może być dla każdego inna: osoby z wrodzoną nietolerancją mogą zaobserwować u siebie objawy po wypiciu zaledwie łyka mleka, natomiast te z nabytą nietolerancją – dopiero po wypiciu jego większej ilości, np. 200 ml. Nasuwa się zatem wniosek, że u niektórych pacjentów określona ilość cukru mlecznego może być bezpiecznie konsumowana nawet przy stwierdzonej nietolerancji.
W diecie zdrowego człowieka nie ma konieczności eliminowania produktów z laktozą. Dodatkowo usunięcie z diety produktów zawierających choćby niewielkie ilości tego cukru może zasugerować organizmowi, że nie ma zupełnie potrzeby wytwarzania laktazy, a to z kolei może doprowadzić do całkowitego zaniku aktywności tego enzymu i rzeczywistej nietolerancji laktozy. Po sięgnięciu po produkt zawierający laktozę reakcja organizmu jest wówczas oczywista. Jedynie u pacjentów, u których zdiagnozowano nietolerancję laktozy, następuje konieczność eliminacji bądź ograniczenia spożywania produktów z laktozą. Występowanie niekorzystnych objawów po spożyciu mleka można ograniczyć, rozkładając dawki produktów mlecznych na mniejsze porcje lub łącząc je z innymi składnikami posiłków. Można też w porozumieniu z lekarzem wspomóc się preparatem zawierającym laktazę i przyjmować go wraz z produktami zawierającymi cukier mleczny.
Źródła:
- Marklowska-Dzierżak M., Nietolerancja laktozy – problem nie tylko gastryczny, Warszawa 2017,
- Nietolerancja laktozy, Jagiellońskie Centrum Innowacji, Kraków 2019,
- http://www.portalspozywczy.pl/mleko/wiadomosci/gis-wypowiada-sie-na-temat-deklaracji-produktow-bez-laktozy,128937.html.
U mojego synka pediatra zdiagnozowała właśnie nietolerancję laktozy. Miał kolko bardzo często, męczył się :/ Ale dostaliśmy kropelki, które podajemy w trakcie jedzenia i pomogły.