Bieluń dziędzierzawa – czy jest niebezpieczna?
Dędera, blekot, trąba anioła czy diabelskie ziele to kilka przykładów nazw potocznych bądź ludowych bielunia dziędzierzawy (Datura stramonium). Historia tej rośliny sięga antyku, a jej działanie znali starożytni Grecy i Rzymianie. Jakie są jej właściwości? Czy należy na nią uważać?
Bieluń dziędzierzawa jest rośliną pochodzącą z rodziny psiankowatych (Solanaceae). Wywodzi się z Meksyku, a obecnie porasta Eurazję i Amerykę Północną. Do Europy została przywieziona w XV wieku. W Polsce zajmuje siedliska ruderalne, nieużytki i miedze. Pokrewne gatunki należą do roślin ozdobnych w ogrodach. Bieluń może dorastać nawet do 1 metra wysokości. Łodyga i liście rośliny są omszone. Kwiaty są bardzo duże, o lejowatym kształcie przypominającym trąbę. Roślina wydziela nieprzyjemny, silny zapach, co już stanowi swego rodzaju ostrzeżenie.
Bieluń dziędzierzawa – właściwości
W liściach oraz nasionach bielunia występują alkaloidy tropanowe:
- hioscyjamina,
- skopolamina,
- apoatropina.
Są one estrami alkoholi tropanowych i kwasów aromatycznych, a ich działanie jest bardzo szerokie. Liść bielunia zbierany podczas kwitnienia rośliny w okresie od lipca do września i odpowiednio suszony (w temperaturze 50-60°C) stanowi surowiec farmaceutyczny.
Obok alkaloidów tropanowych w liściach obecne są:
- diamina,
- skopolina,
- garbniki,
- flawonoidy,
- związki mineralne.
Dzięki obecności wyżej wymienionych alkaloidów tropanowych bieluń dziędzierzawa jest wykorzystywana w lecznictwie. Związki te wpływają m.in. na:
- rozkurcz mięśni gładkich przewodu pokarmowego, dróg żółciowych, nerkowych, oskrzeli (leczenie stanów spastycznych przewodu pokarmowego, dróg żółciowych, kolki nerkowej, żółciowej, zmniejszenie napięcia mięśni, drżenia mięśniowego),
- zmniejszenie wydzielania gruczołów trawiennych i potowych (zmniejszenie nadmiernej potliwości),
- rozszerzenie źrenicy oka,
- przyspieszenie akcji serca,
- hamowanie odruchu wymiotnego, wydzielania śliny,
- uspokojenie (działanie depresyjne na ośrodkowy układ nerwowy).
Od zarania dziejów daturę wykorzystuje się jako roślinę halucynogenną. Jej działanie można podzielić na trzy fazy:
- pierwszą, w której obserwuje się tachykardię i suchość w ustach,
- drugą, kiedy dochodzi do napadów niepokoju, lęku, senności, ataksji, zaburzeń koordynacji, hipertermii, nadciśnienia,
- trzecią, charakteryzującą się zaburzeniami świadomości i koncentracji.
Historia bielunia sięga antyku, gdzie był wykorzystywany przez wyrocznię w Delfach, Hekate (boginię śmierci), Kleopatrę w celu uwiedzenia Cezara. W średniowieczu roślinę tę uznawano za twór diabła i z nim ją utożsamiano. W obu epokach datura, obok działania wywołującego omamy i opętanie, służyła jako środek znieczulający podczas zabiegów medycznych. Była też popularnym składnikiem eliksirów, napojów miłosnych i trucizn. Na przestrzeni wieków bieluń służył również do leczenia napadów padaczki, depresji, manii czy reumatyzmu. Niegdyś był także wykorzystywany jako serum prawdy przez służby policyjne. Ze względu na zbyt wiele działań niepożądanych zrezygnowano z jego stosowania.
Bieluń dziędzierzawa – dlaczego jest szczególnie niebezpieczna?
Wszystkie części rośliny są silnie niebezpieczne po spożyciu. Już 5-10 nasion datury stanowi śmiertelne zagrożenie dla kilkuletniego dziecka. W przypadku dorosłych do śmierci może doprowadzić spożycie 15-25 nasion.
Objawami zatrucia alkaloidami tropanowymi są:
- sucha, zaczerwieniona skóra,
- omamy wzrokowe i słuchowe,
- suche i zaczerwienione błony śluzowe,
- dezorientacja,
- przyspieszenie oddechu i akcji serca (następnie dochodzi do bradykardii),
- rozszerzenie źrenic,
- wzrost temperatury ciała,
- sen narkotyczny, w którym może dojść do zgonu (porażenie ośrodka oddechowego).
Jak widać, Matka Natura może być piękna, ale jednocześnie straszna. Często kwiaty ogrodowe, które są miłe dla oka, mogą okazać się bardzo niebezpieczne. Pamiętajmy o tym, by zabezpieczyć je nie tylko przed dziećmi, ale również zwierzętami domowymi.
Dużo informacji przydatnych o roślinie która sama wyrosła na rabacie
Cieszymy się, że artykuł okazał się przydatny 🙂
U mnie też. Rośnie w ogórkach . Nie zaszkodzi im?
Rośnie na stosie suchego, wypalonego słońcem zerwanego w mieście asfaltu. Niezwykle piękna i dzielna roślina.
Miałem nieprzyjemność 20 lat temu zjeść nasiona bielunia …to był koszmar ? niech Was ręka Boska broni dotykać tej rośliny .pozdrawiam z Katowic. Jan
Chyba wiem Janie od kogo miałeś roślinę
Czy zapach tej rośliny truje?
Niebezpieczne jest spożycie rośliny.
Zapach tej rośliny nie jest trujący,jednak po każdorazowym dotknięciu rośliny należy dokładnie umyć ręce.