Kiedy warto pójść z dzieckiem do logopedy?
Kiedy udać się ze swoją pociechą do logopedy? To pytanie z pewnością zadaje sobie wielu rodziców, dziadków, ale też osób pracujących z najmłodszymi. Przede wszystkim warto wiedzieć, co może być niepokojącym objawem w zachowaniu i wymowie dziecka.
Decyzja o wizycie w gabinecie logopedycznym
Z wizytami u logopedy bardzo często jest tak, jak z wizytą u lekarza. Gdy coś się dzieje lub nie daje nam spokoju – idziemy. Ale czy musi pojawić się objaw, żebyśmy podjęli decyzję o tej wizycie? Nie. Można przecież pójść zarówno do lekarza, jak i logopedy po prostu profilaktycznie. Taka zapobiegawcza decyzja pozwoli rodzicom sprawdzić, na jakim etapie rozwoju jest obecnie dziecko, czy jego mowa rozwija się prawidłowo lub umożliwi wychwycenie nieprawidłowości rozwojowych i szybką reakcję terapeutyczną. Faktem jest, że im później zostanie postawiona diagnoza, tym trudniej jest prowadzić terapię logopedyczną, która jest trudniejsza i trwa o wiele dłużej.
Podsumowując, do logopedy można iść z dzieckiem w każdym momencie, nawet jeśli nic nas nie niepokoi!
Co powinno nas zmartwić?
Nietypowe zachowania dziecka, zbyt długo utrzymujące się nieprawidłowości w mowie lub jej brak – to tylko kilka przykładów, które powinny spowodować zapalenie czerwonej lampki u rodziców. Na szczęście w większości przedszkoli i we wszystkich szkołach podstawowych stanowisko logopedy jest obowiązkowe, dlatego też nierzadko rodzic dostaje notatkę z informacjami na temat swojej pociechy. Należy pamiętać, że logopeda nie jest lekarzem, jednak ma wiedzę medyczną i wiedzę z zakresu nauk psychologicznych, potrafi więc wychwycić niepokojące objawy i wysnuć hipotezy. Nierzadko zdarza się, że logopeda jest pierwszym specjalistą, do którego trafia dziecko i dopiero od tego momentu rusza cała machina terapeutyczna.
Niezwłocznie udaj się do logopedy, gdy Twoje dziecko:
- nie nawiązuje kontaktu wzrokowego,
- nie głuży,
- nie gaworzy,
- głużyło, ale nie zaczęło gaworzyć,
- nie reaguje na mowę i głos rodziców ani innych opiekunów,
- nie mówi,
- mówi niezrozumiale, bełkotliwie,
- jąka się,
- mówi, ale rozwój mowy stanął w miejscu,
- mówi bez problemu, ale np. w przedszkolu czy szkole przestaje mówić,
- widzisz regres w rozwoju mowy,
- nie naśladuje gestów takich jak np. pa-pa, buzi,
- nie ma potrzeby nawiązywania kontaktu z rówieśnikami i otoczeniem,
- woli bawić się samo,
- ma dziwne zainteresowania, np. odkurzacze,
- wykazuje nietypowe zachowania, takie jak układanie zabawek w idealnie równym rządku,
- przejawia napady płaczu, śmiechu, agresji,
- źle się zachowuje w miejscach publicznych,
- przejawia ruchy stereotypowe np. machanie rękami, kiwanie się itp.
- roczne dziecka nie mówi prostych słów takich jak mama, tata, baba,
- prawie dwuletnie dziecko nie zaczyna mówić np. Mama pić, Tata daj,
- starsze dziecko nie składa zdań,
- ma trudności ze spożywaniem pokarmów,
- ślini się,
- ssie palce,
- oddycha przez usta,
- ma stale otwartą buzię,
- podczas jedzenia ma odruch wymiotny,
- chce jeść tylko konkretne produkty spożywcze i nie chce próbować niczego nowego,
- nie chce jeść pokarmów o różnej konsystencji i twardości,
- przejawia nadwrażliwość na bodźce np. na hałas, światło.
Co powinno nas martwić u dziecka w wieku od 3 lat do ukończenia 4 roku życia?
- zastępowanie głosek innymi (substytucje) np. l zamienia na j, w na f, k na t, g na d, ź na ś, d na t,
- widoczne wkładanie języka między zęby podczas mówienia,
- trudności w wykonywaniu ćwiczeń języka np. oblizywania ust, podnoszenia języka do górnych zębów itp.
Co powinno nas martwić u dziecka w wieku od 4 lat do ukończenia 5 roku życia?
- dziecko zastępuje głoski syczące s, z, c, dz głoskami szeregu ciszącego ś, ź, ć, dź,
- podczas mówienia wsuwa język między zęby,
- mowa dziecka brzmi jak mowa bajkowego Kaczora Donalda.
Co powinno nas martwić u dziecka w wieku od 5 lat do ukończenia 6 roku życia?
- dziecko nadal zastępuje głoski sz, rz, cz, dż głoskami szeregu syczącego s, z, c, dz lub szeregu ciszącego,
- dziecko, które zbliża się do 7. urodzin, zamiast r wymawia l,
- zamienia inne głoski.
Czy warto iść do logopedy, gdy nasze dziecko ma postawioną już diagnozę?
Niezależnie od postawionej diagnozy, dziecko przejawiające wymienione wyżej problemy, powinno znaleźć się w gabinecie logopedycznym, ponieważ z pewnością potrzebuje terapii, szczególnie w przypadku zdiagnozowanego:
- opóźnionego rozwoju mowy,
- afazji dziecięcej,
- mutyzmu,
- zespołu Aspergera lub zaburzeń ze spektrum autyzmu,
- jąkania,
- autyzmu,
- zaburzeń słuchu,
- niepełnosprawności umysłowej,
- chorób genetycznych,
- wad wymowy.
Należy pamiętać, że im szybciej zostanie wprowadzona terapia logopedyczna, tym łatwiej będzie poradzić sobie z problemami dziecka i szybciej osiągniemy zamierzone efekty. Jeśli martwi Cię coś w zachowaniu lub mowie Twojej pociechy, nie zwlekaj, idź do logopedy, nawet jeśli okaże się, że wszystko jest w najlepszym porządku. Lepiej dmuchać na zimne niż później mieć wyrzuty sumienia, że nie zareagowaliśmy w porę. Logopeda obejrzy dziecko, porozmawia z nim, pobawi się, sprawdzi budowę jamy ustnej, zębów, wędzidełka. Pamiętaj, ignorowanie niewielkich problemów dziecka może skutkować większymi zmartwieniami w przyszłości.
Źródła:
- E. Jeżewska-Krasnodębska, B. Skałbania, Diagnoza i terapia w pracy logopedy i nauczyciela terapeuty. Konteksty teoretyczne i praktyka, Impuls 2018
- S. Grabias, M. Kurkowski, Logopedia – teoria zaburzeń mowy. Podręcznik akademicki, UMCS, 2014,
- Z. Tarkowski, Patologia mowy, Harmonia, 2017.