Poród z przeszczepionej macicy – czy to możliwe?
Wraz z rozwojem metod immunosupresji (zapobiegających odrzuceniu przeszczepu), rośnie ilość narządów rozpatrywanych jako możliwe do przeszczepienia. Obecnie, przeszczepy takich narządów jak nerki, wątroba, serce czy rogówka są tak częste, że nikogo nie dziwi stosowanie tej metody leczenia. Mniej znane są jednak przeszczepy narządów płciowych – prącia czy macicy.
W grudniu 2017 roku odbył się pierwszy poród u kobiety z macicą przeszczepioną od zmarłej dawczyni. Kobieta była obciążona zespołem Mayera-Rokitansky’ego-Küstera-Hausera, który charakteryzuje się nierozwinięciem macicy i pochwy przy zachowaniu prawidłowego wyglądu zewnętrznych narządów płciowych oraz czynności jajników. Powoduje to całkowitą bezpłodność chorej, a jedyną szansą na posiadanie dziecka jest wówczas adopcja bądź wynajęcie surogatki.
Chora po przeszczepie macicy od zmarłej, z powodu udaru mózgu dawczyni, przez 5 miesięcy przyjmowała trójlekową immunosupresję. Po tym czasie pojawiła się pierwsza miesiączka. Po przeprowadzeniu licznych badań oceniających cechy odrzucania narządu kobieta zdecydowała się na zajście w ciążę metodą in vitro.
W 36 tygodniu ciąży rozpoczęła się akcja porodowa. Poród został przeprowadzony z wykorzystaniem cięcia cesarskiego, a macica została wycięta, aby pacjentka nie musiała dłużej stosować immunoterapii. Zabieg odbył się bez komplikacji zarówno dla matki, jak i dla dziecka. W momencie publikacji doniesienia dziecko miało już 7 miesięcy i rozwijało się prawidłowo.
Około 3-5% kobiet na całym świecie jest całkowicie bezpłodna z powodu nieprawidłowo rozwiniętej macicy. Dla tych kobiet jedyną możliwością zajścia w ciążę jest przeszczep macicy. Najczęściej dawczynią jest żyjąca kobieta, jednak takich przeszczepów odbywa się niewiele.
Pierwszy poród z macicy od zmarłej dawczyni to dowód na to, że pacjentki, które nie mają możliwości przeszczepienia macicy od żywej dawczyni, również mają szansę na niepowikłaną ciążę.