Narodziny dziecka po śmierci mózgu matki – czy to możliwe?
W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, z pomocą cesarskiego cięcia, na świat przyszła dziewczynka 56 dni po śmierci mózgu matki. Brak czynności ośrodkowego układu nerwowego spowodowany był udarem niedokrwiennym mózgu. Rodzina, w tym ojciec dziecka, podjęła decyzję o podtrzymywaniu funkcji życiowych kobiety oraz utrzymaniu ciąży do momentu porodu.
Kontynuowanie ciąży po stwierdzeniu śmierci mózgu matki to ekstremalnie rzadka sytuacja. W Polsce odnotowano zaledwie kilka takich przypadków, a np. w Stanach Zjednoczonych w latach 1982-2010 – jedynie 30.
Wydawać by się mogło, że mózg matki nie ma żadnego wpływu na rozwój płodu w macicy, jednak ośrodki kontroli hormonalnej wpływające na stężenie poszczególnych substancji we krwi matki znajdują się właśnie w mózgu. Utrzymywanie środowiska przypominającego to, gdy mózg pracuje, jest trudne i obecnie nieosiągalne. Przekłada się to na gorszy stan zdrowia dzieci narodzonych w wyniku takich ciąż.
Ze względu na rzadkość opisywanego zjawiska nie ma statystyk, które o nim mówią, jednak zakłada się, że im bardziej zaawansowany jest rozwój płodu w momencie śmierci mózgu matki, tym większe szanse ma na przeżycie.
Światowy rekord zanotowano w Brnie, gdzie 117 dni po śmierci mózgu 27-letniej matki narodziła się dziewczynka.